niedziela, 15 marca 2020

#15

Zamknęli Poradnię, w której się terapeutyzuję. Oczywiście nikogo to nie obchodzi, że my też jesteśmy pacjentami i odgradza nas się od opieki medycznej, która jest nam niezbędna. I wszystko przez świrowanie z tym wirusem. Będę chodziła prywatnie do mojej terapeutki ale ona pracuje też w szpitalu i może się zarazić albo mieć kontakt z zarażonym a wtedy zostanie poddana kwarantannie i nie będziemy mogły się widywać. Zostaje możliwość kontaktu przez skype ale to wtedy nie jest terapia tylko utrzymywanie kontaktu. Jestem rozbita i rozhuśtana emocjonalnie z tego powodu. Wymiotowałam i mam drgawki. Jutro muszę iść do pracy i po chuj to wszystko.

1 komentarz:

  1. Dramat z tą paniką. Taż mnie to okropnie denerwuje. Nie masz możliwości spotykania się z nią np w domu? U niej albo u siebie?

    OdpowiedzUsuń